Najczęstsze problemy

Skakanie na właściciela
Zostawianie psa w domu

Poniżej zamieszczam listę problemów z którymi najczęściej spotykają się właściciele Rodezjanów. Opis zawiera przyczynę powstania problemu oraz sposoby ich rozwiązania. Jesli uważasz że warto tu umieścić twój problem lub znasz dobry sposób na poniższy problem, napisz.

Skakanie na właściciela

Psy skacząc mogą złapać za nos, pobrudzić łapami ubranie a także przewrócić niespodziewającą się tej przyjemności osobę. Wbrew obiegowym opiniom, nie jest to sposób na okazywanie uczuć. Jest to typowy objaw próby dominacji dorosłego psa nad człowiekiem.

W wieku szczenięcym jest to gest podporządkowania. W wilczym stadzie maluchy skaczą do pyska matki licząc na pokarm, podobnie zachowują się, gdy chcą ją ułagodzić po jakimś przewinieniu. Podskakiwanie do pyska i lizanie są wtedy gestami uległości i podporządkowania się. W wieku starszym podskakiwanie zmienia się w typowy gest dominacyjny.

Gdy problem ten dotyczy szczeniąt, dość łatwo sobie z nim poradzić. Gdy po powrocie do domu pies zaczyna skakać i wspinać się na kolana, należy go ignorować. W żadnym wypadku nie należy go wtedy głaskać, brać na ręce czy w inny sposób nagradzać. Pies zapamięta, że w taki sposób udało mu się zdobyć uwagę właściciela i został nagrodzony głaskaniem. Najlepszą metodą jest ignorować malca dopóki nie skończy popisów. Jeśli nie odzwyczai się tego zachowania malucha, zostanie ono zachowane w świadomości psa i trudno to będzie zmienić.

Gdy dorosły pies wskakuje na właściciela jest karcony i odpychany. Pies ma prawo być zdezorientowany - niedawno za takie zachowanie był głaskany i brany na ręce a teraz właściciel jest agresywny. W takiej sytuacji trzeba całkowicie ignorować psie powitania i dopiero po kilku minutach, gdy pies się uspokoi można go przywołać, wydać komendę "siad" i nagrodzić.

Jeśli pies obskakuje gości, to znaczy, że według niego jego pozycja w rodzinie jest najwyższa i ma prawo kontrolować wszystkich, którzy znajdą się w domu. Najlepszą metodą na opanowanie takiego odruchu będzie obniżenie tej pozycji. Można też wydać psu jakąś komendę, którą ma wykonać, np. "siad" albo "leżeć" i nagrodzić go. Pies będzie miał co innego do zrobienia i przestanie skakać, ale jest to rozwiązanie doraźne.



Zostawianie psa samego w domu

Rodezjany to psy bardzo towarzyskie i przywiązane do rodziny. Nie lubią zostawać same w domu i nie nadają się dla osób, które pracują po 8 godzin dziennie. Nie powinno natomiast stanowić problemu pozostawienie psa samego w domu na kilka godzin. Jeżeli jest inaczej, to oznacza, że twój pies jest nadmiernie przywiązany.

Naukę zostawania w domu, pies powinien zacząć od pierwszych dni w nowym domu.

Jeśli szczeniak cały czas jest otoczony szczególną opieką, noszony na rękach, pieszczony, bardzo prawdopodobne jest, że uzależni się od właściciela emocjonalnie. Pierwsze symptomy to chodzenie "krok w krok" za właścicielem, towarzyszenie mu w każdej czynności, nawet w toalecie, opieranie głowy na stopach lub bezustanne wspinanie się na kolana. Taki pies zostając sam w domu wpada w panikę, próbuje pobiec za właścicielem niszcząc drzwi. Szuka bezpieczeństwa w jego zapachu niszcząc ubrania, wyje lub w krańcowych wypadkach liże się do powstania ran. Po jakimś czasie pies usiłuje nie dopuścić do wyjścia właściciela lub przepchnąć się drzwiami pierwszy. Błędem jest pocieszanie psa w tej sytuacji i uspokajanie. Aby pomóc psu w takiej sytuacji trzeba zacząć od zrozumienia problemu - pies nie umie funkcjonować bez właściciela, oraz odczuwa strach przed rozstaniem z nim. Należy zacząć od podstawowych komend posłuszeństwa takich jak "siad" lub "zostań". Należy też ograniczyć czas pieszczot, zawsze też powinny one wynikać z inicjatywy człowieka a nie psa i być nagrodą za posłuszeństwo. Należy ignorować psa, który stara się zwrócić na nas swoją uwagę. Pies musi nauczyć się zostawać sam najpierw na minutę, w zamkniętym pokoju, potem w całym domu. Kilka razy w ciągu dnia trzeba powtarzać tę sytuację, stopniowo przedłużając czas do 3-5 minut. Następnie codziennie zostawiać psa samego o 5 minut dłużej. Trzeba także zmienić swój sposób zachowania przy wyjściu i powrocie. Wychodząc nie żegnamy się wylewnie i w żaden sposób nie dajemy psu poznać, że dzieję się coś niezwykłego. Można zostawić mu kość czy wędzone ucho lub ulubioną zabawkę na czas naszej nieobecności. Po powrocie trzeba całkowicie zignorować psie powitanie, rozebrać się, zająć się czymś i dopiero po 5 minutach można poświęcić uwagę psu. Trzeba też zabrać pozostawione smakołyki, których pies nie zjadł. W ten sposób pies zmniejszy swoją zależność od człowieka i nauczy się przebywać sam.

Ostatecznym rozwiązanie jest zamknięcie psa w klatce na czas nieobecności właścicieli. Wbrew obawom, nie jest to forma znęcania się nad zwierzęciem, klatka stanowi dla niego azyl, bezpieczne miejsce gdzie można się schować. Można ją przykryć kocem i będzie dla psa formą nory. Klatka powinna być na tyle duża, aby pies mógł w niej stać i obracać się i zawsze powinna znajdować się w niej miska z wodą.